Malgorzata relacjonuje: „Zakładał mi kominiarkę, żebym nie widziała, gdzie żyjemy, gdy zabierał mnie do szpitala. Tak samo, gdy w nocy musiałam się myć. Czasami po prostu polewał mnie wodą z węża, ale jeśli byłam grzeczna, dostawałam ciepłą wodę.”
Przez długi czas nie miała dostępu do podstawowych potrzeb, takich jak produkty higieniczne, toaleta, elektryczność czy bieżąca woda. Kiedy zdarzało się, że była wyprowadzana na zewnątrz, zmuszano ją do noszenia kaptura, aby nie wiedziała, gdzie się znajduje.
🚨 Ucieczka i sprawiedliwość
Jej cierpienia zakończyły się, gdy Mateusz, mający 25 lat, wybił jej ramię. Wówczas udało jej się zaalarmować personel szpitala, co doprowadziło do aresztowania jej oprawcy. Mateusz J. może zostać skazany na 25 lat więzienia za nadużycia i pozbawienie wolności.
😨 Przerażające porównania
Ta sprawa przywołuje na myśl przypadek Josefa Fritzla, który w 2009 roku został skazany za przetrzymywanie swojej córki Elisabeth przez 24 lata w piwnicy. Fritzl przez wiele lat wykorzystywał swoją córkę seksualnie, a ich wspólne dzieci były skazane na życie w mrocznej izolacji. Historia Malgorzaty z Mateuszem to kolejny przykład przerażających zbrodni, które wydają się nie mieć końca.
🛑 Wnioski
Ta tragiczna historia Malgorzaty stawia pytania o bezpieczeństwo kobiet w naszym społeczeństwie i potrzebę silniejszej ochrony ofiar przemocy. Warto, abyśmy wszyscy podjęli działania w celu zwiększenia świadomości na temat problemu przemocy domowej oraz wsparcia ofiar takich jak Malgorzata.
